Święta Wielkanocne to czas rozważań na temat poświęcenia Chrystusa dla nas. O wierze jego uczniów. Jest to najważniejsze Święto w kościele chrześcijańskim.
Stoję zatem sobie w kościele na mszy rezurekcyjnej, wspólnie modle się z współwyznawcami.
Słucham fragmentów odczytanych z Biblii.Ksiądz w kazaniu wspomina o parze prezydenckiej. W myślach zdziwiłem dlaczego akurat w niedziele wielkanocną wspomina o Państwu Komorowskich. 6 rano, nie załapałem. Dowiedziałem się że "Para prezydencka dokonała aktu wiary ginąc pod Smoleńskiem". Co ciekawe nie wspomniał o innych ofiar katastrofy pod Smoleńskiem oraz ani razu nie użył słowa katastrofa. Łagodnie to mogę napisać, że takie zachowanie było nieodpowiedzialne. Ksiądz jako osoba ma jakieś poglądy polityczne, jak każdy ale "wyrzygiwanie" ich na wiernych, do tego łączenie polityka z męką Chrystusa, uważam za niegodne. Wszyscy wiemy jacy są politycy. Każdy trzeźwo myślący wie, że ludzie się różnią w ocenie rzeczywistości. Taka postawa kościoła gdzie z ambony pada "módlmy się za jedność polaków" a później odmawia się równości zmarłym jest wodą na młyn zwolenników laicyzacji.
Sami sobie kopią dół na cmentarzysku historii.
Ja zmówiłem modlitwę za wszystkie 96 ofiary katastrofy.
Sami sobie kopią dół na cmentarzysku historii.
Ja zmówiłem modlitwę za wszystkie 96 ofiary katastrofy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz