poniedziałek, 25 lipca 2011

Daj spisać zadanie domowe.

Dzisiejszy komiks Dilbert w Gazecie Wyborczej jest ciekawy. Autor Scott Adams zawsze potrafił interesująco komentować rzeczywistość.
Fabuła w wersji skróconej przedstawia się następująco. Dibert spotyka Alice.
Dilbert - "Przygotowuje się na upadek systemu finansowego. Przygotowałem wodę, jedzenie"
Alice - "Ja też jestem gotowa. Mam twój adres"
Ludzie często chcą pojechać na plecach innych. Nie jest to jakoś mało spotykane. Ściąganie zadań domowych w szkole czy kopiowanie notatek na studiach jest drobnym przykładem tego zjawiska. Kiedy upadnie egzekwowanie prawa ludzie nie staną się lepsi tylko gorsi. Dlatego fajnie, że się przygotowałeś ale jeżeli nie jest to bunkier atomowy to inni mogą chcieć przeżyć twoim kosztem.
Załóżmy że jest bunkier to co? Samemu tak?
Ok z rodziną. To ty pożyjesz - fajnie.
Rodzina pożyje.
Ale życie to nie obecność pulsu. Człowiek to zwierze stadne które odkrywa w swoim życiu przyjaźń, miłość, nienawiść. Dzieci tak same ze sobą?
Dlatego ważne jest aby przetrwała społeczność. Pomimo obecności w mediach osób typu Madmax to ludzie potrzebę stada mają w genach i się w miarę szybko organizują. Przykładem filmowym może być serial Jericho.

Tam właśnie społeczność się organizuje w obliczu krachu dotychczasowego systemu. Jednostka ma swoje ograniczenia. Społeczność radzi sobie lepiej i zapewnia życie, nie wegetacje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz