poniedziałek, 30 czerwca 2014

Strzelanie za rogu

Firma TrackingPoint zintegrowała swój system z okularami od Google i teraz można celnie strzelać za rogu.
TrackingPoint ma system celowania który polega na otagowaniu celu a następnie pozwolenie na oddania strzału tylko jak karabin, będzie tak ustawiony, że trafimy w cel. Jest to wykonywane za pomocą kamer, rozpoznawania obrazu czyli obraz już jest w komputerku w celowniku. Teraz można ten obraz wysłać do telefonu lub tabletu albo do okularów. Prezentacje co to daje możemy zobaczyć w poniższym filmiku.


Celownik można podłączyć do różnych karabinów więc można strzelać też na daleką odległość jak np. celny strzał na 450 m bez patrzenia na niego bezpośrednio.

Możemy się spodziewać wielu filmików z następnej wojny armii USA.
Obecnie potrzebny jest człowiek z wiedzą ekspercką aby brać poprawki na warunki środowiskowe. Gdy taką wiedze przerzucimy na komputer możliwe będzie produkcja snajperskich dronów. Polecą na miejsce i zaczają się. My z bezpiecznego miejsca otagujemy cele i robot wykona akcje. Może to być grupa dronów aby uniknąć, że ktoś się schowa po pierwszym strzale. Zlikwidujemy wszystkich synchronizując drony. Rakiety są kosztowne a kule nie.

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Lekcje techniki z drukarką 3d

Używanie "za moich czasów" trochę człowieka postarza ale jak się żyje w ciekawych czasach to tak wychodzi że trzeba go używać. Trochę się zmieniło od czasów gdy ja chodziłem do szkoły bo było to w czasach przed gimnazjum ale już w czasach transformacji. Lekcje techniki wyglądały inaczej niż teraz. Kosztem "bezpieczeństwa" ale też i obniżeniem kosztów funkcjonowania szkoły odebrano wile cennych okazji do wykazania się zdolnościami manualnymi. Przykre jest, że później takie dziecko może wie jak wyliczyć kąt w trójkącie ale gwoździa to nie umie przybić. Takie odcięcie się od podstaw prowadzi do dziwnych twierdzeń w stylu "mleko pochodzi z supermarketu" i jest ono niebezpieczne. Postępująca miniaturyzacja i duża ilość elektroniki może odciąć nas od podstaw takich jak koło zębate, dźwignia czy bloczek. Właściwe z bloczkiem już się to stało dlatego dam linka do Wikipedii.

Trzeba by było sprawę odwrócić i lekcje technik w starym stylu powinny wrócić. Właściwie powinny wrócić zmienione bo kolejny element pojawił się który możemy wykorzystać a są to programy do projektowania.
Firma AutoCAD stworzyła projekt Design the Future (link do polskiej, link do amerykańskiej), którego zadaniem jest popularyzacja projektowania w szkołach (link do artykułu na dobreprogramy.pl) . Uważam, że jest to słuszna inicjatywa bo można wiele pokazać dzięki temu. Pokazać jak naprawdę rzeczy, które używamy codziennie działają. I przyzwyczaić dzieciaki do tego, że to nie "magicznie" się porusza tylko jest gdzieś energia, jest ruch. Dodatkowym elementem który może takie lekcje urozmaicić jest drukarka 3d. Prostym przykładem jest np. lekcja robienia projektów a następnie 5 najlepszych z klasy jest drukowanych ale nie tylko to. Można działać w grupie i przy pomocy drukarki stworzyć w zespole większą maszynę. 

Mam nadzieje, że taka forma edukacji się zadomowi.

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Wojny o wodę

Pisałem już o wodzie parę lat temu w poście o tytule "Woda=życie", skupiłem się tam bardziej na zasygnalizowaniu, że woda jest ważna. W poprzednim poście pisałem także o filmie "Masa krytyczna" w którym poruszano problem wody i tego, że będą na tym punkcie konflikty. Teraz pojawiła się ciekawa mapa na portalu popsci.com.
Jest to mapa gdzie zaznaczono kolorami na zlewiskach jakich rzek dzieją się zdarzenia międzynarodowe w ostatnich 10 latach. Kręgami wody zaznaczono liczbę wrogich zdarzeń, które zaogniają sytuacje. W dymkach są miejsca budowy tam, które po ukończeniu zwiększą wrogość sąsiadujących krajów.
Warto tą mapę porównać z inną mapą która opisuje skale zależności od importu żywności oraz moc nabywczą. Po porównaniu widzimy że Afryka i Azja środkowa ma poważne problemy i może to być pierwsze miejsce gdzie się ludzie z tego powodu zaczną wyżynać.

Dbajmy o wodę.

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Masa krytyczna

Amerykański naukowiec John B. Calhoun przeprowadzał eksperymenty na szczurach i myszach. Co w tym niezwykłe? Były to eksperymenty społeczne.

W lipcu 1968 cztery pary myszy wprowadził do utopijnego świata. Cały świat to kwadrat o boku 9 stóp (2,7 m), plac metalowy był otoczony murem wysokim na 54 cale (1,4 m). Każda strona miała cztery grupy czterech pionowych, siatkowych "tuneli". Tunele dawały dostęp do skrzynek lęgowych, lejów żywności oraz dystrybutorów wody. Nie brakowało żywności lub wody lub materiału do budowy gniazd. Nie było żadnych drapieżników. Jedyna przeciwności to ograniczenie miejsca. Początkowo populacja gwałtownie wzrosła, podwajając się co 55 dni. Populacja osiągnęła 620 w 315 dniu, po którym wzrost ludności spadł znacząco. Ostatnie narodziny, które nowo narodzone myszy przetrwały, był w dniu 600 eksperymentu. Ten okres między 315 dniem a 600 był widowiskiem załamania się struktury społecznej i normalnych zachowań społecznych. Wśród anomalii w zachowaniu były następujące przykłady: wydalenie młodych przed osiągnięciem samodzielności, ranienie młodych, niezdolność dominujących samców do utrzymywania obrony ich terytorium i samic, agresywne zachowanie samic, bierność nie dominujące samców ze zwiększeniem ataków na siebie. Po dniu 600 eksperymentu, rozpad społeczny postępował a liczba populacji zmierzała w kierunku wyginięcia. W tym okresie samice przestały się rozmnażać. Samce wycofał się całkowicie, nie angażując się w zaloty lub walki. Jedli, pili, spali i dbali o siebie - wszystko samotnie. Eleganckie, zdrowe futro i brak blizn charakteryzował samce. To oni byli tą piękniejszą połową.

Praca tego naukowca i wnioski stały się osią filmu dokumentalnego "Critical Mass".


Na stronie autorskiej możemy znaleźć linki gdzie to obejrzeć.
Jest to ciekawy eksperyment i trochę zatrważający bo nasze podstawowe struktury i pomysły nie są tak dalekie od zwierząt. Pisałem o tym w poście o "Fundamentach współżycia".

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Polacy najlepsi w budowaniu łazików

Polscy konstruktorzy zdominowali prestiżowe zawody łazików marsjańskich University Rover Challenge w Stanach Zjednoczonych. W konkursie zwyciężył robot Hyperion 2 z Politechniki Białostockiej. Drugie miejsce przypadło Mars Rover Design Team z Missouri University of Science & Technology. Trzecie miejsce zdobyła drużyna  Legendary Rover z Politechniki Rzeszowskiej. Ogólnie drużyny były z 6 krajów gdzie po kilka miały Stany Zjednoczone, Kanada, Indie i Polska. Dominacja w wynikach drużyn, które zmieściły się na podium jest widoczna. 
Gratulacje!

Dobrze, że uczelnie odnoszą sukcesy na polu nowych rozwiązań technologicznych bo drony i roboty to przyszłość.