poniedziałek, 25 lutego 2013

BETT SHOW 2013

BETT Show ( British Educational Training and Technology Show) to targi w Londynie gdzie wystawcy prezentują trendy technologiczne w edukacji. Czyli możemy tam zobaczyć jakie pomoce naukowe, a ogólniej sprzęt i oprogramowanie, firmy próbują wcisnąć do szkół. Jedne zabiegi się udają a inne nie ale na pewno można tam zauważyć pewne trendy. Pan Krzysztof Wojewodzic wymienia ich 7 w swoim artykule. To: tablety, 3D, tworzenie filmów, zarządzanie urządzeniami mobilnymi, szkolne portale, BYOD, systemy zarządzania informacją. Zatem mamy próby przeniesienia rzeczy z innych dziedzin czy korporacji.
BYOD czyli przynieś własne urządzenie do szkoły. To takie coś to pomyłka. Oczywiście biedna szkoła by miała zysk z tego ale zagrożenia ten zysk niwelują. Zagrożenia jak np. zwiększanie różnic i złych emocji u uczniów. Ci z pieniędzmi publicznie masturbują swoje ego. Kolejnym zagrożeniem jest nieszczelność zabezpieczeń uczniów jak np. kontrola co oni właściwie robią na lekcjach czy zabezpieczenie systemów informatycznych szkoły.
Tablety to jak najbardziej przyszłość edukacji. Wszyscy ludzie dzielą się na słuchowców, wzrokowców i kinestetyków (ruchowców). Obecny tryb edukacji jest słuchowo-> wzrokowo-> ruchowy czyli słuch jest dominujący a później wzrok a ruchu jest najmniej. To faworyzuje słuchowców a większość społeczeństwa to wzrokowcy. Materiały edukacyjne przygotowane cyfrowo na tablet mogą zwiększyć efektywność w prosty sposób że każdy typ może przedstawić sobie wiedzę na swój sposób a każdy typ uczy się inaczej.
Systemy informatyczne w szkole to konieczność. Zatem wszystkie te systemy zarządzania informacją, szkolne portale, zarządzanie urządzeniami mobilnymi (np. SOTI) to właśnie otoczka szkoły na miarę XXI wieku. Tak abym ja wracając z pracy miał informacje jakie moja pociecha otrzymała oceny lub czy była w szkole.
3D to gadżet który jest kompletnie nieprzydatny i nie będzie przydatny do czasu hologramów które można będzie manipulować czyli po prostu wykorzystać w procesie edukacji.
Tworzenie filmów - znak czasów. Prosty dostęp do urządzeń i narzędzi a proces produkcji filmu aktywizuje młodzież rozwijając ich zainteresowania oraz umiejętność pracy w grupie.

poniedziałek, 18 lutego 2013

Bądź swoim własnym Ubekiem.

Kontynuując wątki Orwellowskiego Świata.
The Guardian zamieścił ciekawą prezentacje firmy zajmującej się oprogramowaniem korzystającej z wiedzy z portali społecznościowych. Co warto zauważyć to ta prezentacja ma 2 lata czyli to jest jak to wyglądało kiedyś. Idea jest prosta. Nie trzeba Cię śledzić bo sam się śledzisz i opisujesz to na portalach.


Osoby o wieku 30+ jeszcze tak wiele informacji po różnych portalach nie pozostawiały ale młodsi to profil psychologiczny spokojnie będzie można robić z automatu.

poniedziałek, 11 lutego 2013

Czy śledzi Cie wróbel?

W nawiązaniu do zeszłotygodniowego posta. Przejdę z skali makro na mikro. Armia brytyjska kupiła nano drony od norweskiej firmy Prox Dynamics.Pierwsze prototypy firma pokazała na swoim kanale youtube a poniżej wideo jak prezentuje się  nowy sprzęt.


Produkt nie jest tani bo 125 000$ od sztuki. Prędkość do 35 km/h przy czasie lotu 25 min. (źródło) Jest to personalny zwiad lotniczy i daje to przewagę na polu bitwy. Możemy się domyślać, że jak się sprawdzi, technologia ta będzie rozwijana.
O dobrej przyszłości tej technologi myśli też lotnictwo amerykańskie. US Air Force dało 3,5 mln (z opcją na dodatkowe 2,5) zespołowi pod przewodnictwem Wu-chun Feng-a na opracowanie systemy symulującego przepływ powietrza wokół nano dronów. Czyli na konstrukcje narzędzia do opracowania szpiegujących "wróbli" i "insektów".

Przypomniała mi się tu pewna piosenka.


O uregulowaniu prawnym dronów myślą amerykanie. Możemy poczytać o tym w Dzienniku Internautów.

poniedziałek, 4 lutego 2013

Latający fotoradar 2.0

Czy możliwe jest wystawienie mandatu z 5 km nad ziemią? Sprawa jest coraz bardziej możliwa. Dzięki urządzeniu z poniższego filmiku.


W jednej chwili to urządzenie może patrzeć się na 38 km2. To jest powierzchnia miast takich jak Sanok czy Chrzanów, które mają prawie 40 tys. mieszkańców.
Ilość danych i ich transfer jest obecnie realnym problemem. Jednak można sobie wyobrazić system informatyczny, który by analizował obraz razem z dodatkowymi danymi. Dodatkowe dane to np. gdzie jakie ograniczenia prędkości i jakie jest akurat światło na sygnalizacji. Dzięki takiemu 1 urządzeniu, w 40 tys. mieście, każdy kto popełnił by wykroczenia samochodem dostał by mandat.
Ucieleśnienie Orwellowskiej wizji Świata.

Przy obecnym nastawieniu rządu RP. Dziwię się, że nie jesteśmy liderem w tych technologiach. Przecież zmiana prawa tak aby nr. rejestracyjny był również na dachu i rozwój takich dornów dałby ogromny wpływ do kasy państwa. Tym razem, dziękuje za niekompetentność urzędników.