poniedziałek, 27 maja 2013

Nas, bohaterów, prądem?

Rozwój robotów postępuje a czy można przyspieszyć rozwój człowieka?
Człowiek dalej jest częścią wielu działań w wojsku ale to powodują konieczność jego szkolenia. Szkolenie specjalistów jest drogie i trwają badania nad poprawą szkolenia oraz efektów ich prac. Na przykład MAXlab pracuje nad zwiększeniem możliwości analizy zdjęć satelitarnych tak aby lepiej rozpoznawać na nich np. wyrzutnie rakiet. Stymulacja pewnych rejonów mózgu przyspiesza i zwiększa ilość poprawnych wskazań.
Allan Snyder wymyślił "czepek kreatywności" który traktując człowieka prądem pozwala myśleć niestandardowo. Poniżej filmik pokazuje zadania z jakimi zmierzali się ludzie i jak szybko poszło im po użyciu "czepka".


Brytyjsko-austriackie badania poinformowały, że stymulacja prądem także zwiększa możliwość nauki matematyki.

Mam nadzieje że takie badania pozwolą wydobyć większy potencjał z naszego mózgu. Ciekawe dla mnie jest czy jeżeli będziemy wykonywać jakieś zadania i stymulować jakąś cześć mózgu to później bez stymulacji ten region będzie bardziej aktywny. Dawało by to stały wzrost umiejętności dla człowieka.

poniedziałek, 20 maja 2013

Kwantowe mózgi robotów od Googla

Nie teraz ale w przyszłości można się tego spodziewać bo Google ogłosił, że podejmuję współprace z NASA na rzecz kwantowej sztucznej inteligencji. Współpracować z nimi będzie także D-Wave, producent komputerów kwantowych. W standardowej logice mamy 0 i 1. Z niego wyprowadzamy wszystko co działa na komputerze, telefonie i wszystkich urządzeniach "smart". Logika kwantowa daję większe możliwości zatem efekty powinny być zdumiewające.
Z technologi dzisiejszej to Google poinformowało że zainwestowało 10 mln dolarów w firmę Echoing produkującą elektronike do dronów czyli ich mózgi. Chyba kierowcy, którzy jeżdżą po okolicy robiąc zdjęcia dla Street View nie zrobią wieloletniej kariery na tym stanowisku.

Ostatni tydzień był ciekawy dla dronów.
X-47B, czyli prototypowy wojskowy samolot bez pilota, wystartował pierwszy raz z lotniskowca. Nie wylądował na nim tylko przeleciał nad pokładem i wrócił na lądowe lotnisko. Jednak jest to kolejny krok w rozwoju tego projektu. Test lądowania odbędzie się w drugiej połowie tego roku.

Inżynierowie z MIT zrobili  mały performance na imprezie Googla. Zamontowali do obsługi gości automatyczny bar. Bar nie tylko podawał drinki, które zamawiano przez aplikacje w telefonie, ale także pokazywał różne informacje statystyczne. Np. jaki drink lubią Panie a jaki Panowie.


poniedziałek, 13 maja 2013

Matura czyli pora na dyskusje o edukacji

Matury w tym roku kolejny raz ożywiły dyskusję o edukacji. Padają zarzuty o edukacje wyższą jak i tą podstawową. Mówi się o nadmiarze studentów na kierunkach humanistycznych (politologia, stosunki międzynarodowe).

Na początek dowcip z kretyn.com:
Nie wiem na jakie iść studia, dlatego nie uczę się do matury by ograniczyć sobie ilość opcji do wyboru:)
Tak wygląda podejście młodzieży do przyszłości. Sam pamiętam, że w liceum nie było wiele osób z określoną wizją swojej przyszłości ale mieliśmy nikłe szanse na obijanie się na studiach. Teraz każdy kto zda maturę to dostanie się na studia bo jest więcej miejsc niż studentów. Pani minister Kudrycka mówi że są teraz ograniczenia i kwoty na ilość, ciekawe ale nie można tego nigdzie znaleźć w Internecie.
To jest wina systemu i tylko nowy system może zmusić ludzi do działania. Na uczelniach nie pracują przecież idioci i nie będą wyrzucać studentów aby później ich zwolniono. Daje to ciekawe efekty w postaci tego, że ludzie mówią, że jest dramat ale z tym nic nie robią. Prof. Hartman określa tych ludzi profestytutkami tylko dlaczego oni mają stracić pracę bez zmian systemu? Na Studia "Baranem wchodzisz, baranem wychodzisz" ale dlaczego tam wpuszczają barany?
Kolejną ciekawą wypowiedz słyszałem chyba w radiu: "Skandynawia potrzebuje 0,5 mln inżynierów". To znaczy, że ja mam płacić podatki na kształcenie ludzi którzy wyjadą budować inny kraj?. Do tego cieć to wypowiadający nie rozumie, że w ich znaczeniu inżynier to nie jest osoba z tytułem inżyniera uczelni wyższej a osoba z fachem w ręku a u nas zarżnięto kształcenie zawodowe. Słyszałem o zapędach przekształcenia uczelni wyższych w zawodówki tylko to jest tak wielki debilizm, że brakuje słów aby to opisać.

Tak słuchając tych wszystkich wypowiedzi zastanowiłem się jakie powinno być prawidłowe rozwiązanie. Zatem moim zdaniem powinno się wprowadzić 2 mechanizmy podstawowe.
- zdaje tylko 50% maturzystów
- po pierwszym roku studiów należy wyrzucić najsłabsze 30%

Dlaczego?
Na rynku pracy brakuje techników. Czyli ludzi ogarniętych z fachem w ręku. Tą grupę można stworzyć przez podwyższenie progu matur (matura jest tylko potrzebna do studiów) i wywalenie słabych ze studiów. Bez perspektywy dalszego kształcenia życie ich zmusi do wybrania zawodu. Odżyją szkoły policealne uczące fachu.
Dlaczego napisałem 50% maturzystów a nie punktów. Bo matury sprawdzają ludzie. Jeżeli 7000 osób ma przez to zdać to lepiej robić od średniej.
Kolejnym efektem luźnych progów jest to, że nie można iść na minimalizm bo może Ci zabraknąć i wylądujesz poza.

Dodatkowo kwoty przyjęć były by dobrym mechanizmem. Na zasadzie, że psychiatria to jest w 3 miejscach gdzie jest najlepsza kadra i po nie więcej jak 90 osób na pierwszym roku. Czyli daje to nam 160+ psychiatrów nowych rocznie co i tak jest dużo ale lepiej.

poniedziałek, 6 maja 2013

W grupie jesteś głupszy.

Mówią co dwie głowy to nie jedna. Tylko rozwiązywanie zadań grupowo a rozwiązywanie w grupie to co innego. O ciekawych wynikach badań dowiedziałem się z portalu demotywatory.pl .


Grafika informuje o badaniach na Virginia Tech Carilion Research Institute które zostały opisane artykułem na ich stronie internetowej. Wniosek jest podobny jak do tego o czym pisałem w moim poprzednim wpisie "Twój umysł może być albo miły albo logiczny". Będąc w grupie twój mózg przestaje się skupiać na problemie tylko uruchamia rejony odpowiedzialny za interakcje społeczne. Wyniki zmieniają się w zależności od powiązań społecznych.
Konkluzją jest że testy IQ powinny być pisane w całkowitej izolacji bez informacji o wynikach innych "współplemieńców".