poniedziałek, 7 listopada 2011

Nie czekamy na kelnera.

Każdy kto bywa po restauracjach albo lokalach z obsługą wie, że czekanie na kelnera/kelnerkę bywa czasami drażniące. Dobre jedzenie wymaga czasu i tu jestem nastawiony, że poczekam. Jednak oczekiwanie aby tylko powiedzieć swoje zamówienie albo na rachunek odbieram negatywnie. 
Nadchodzi zbawienie "naszych problemów" - e-menu
Dzięki zdalnemu załatwieniu zamówienia teraz możemy czekać na jedzenie ale tu też coś zaproponowano. 
Jednak uważam, że robot ręka z sufit by był bardziej widowiskowy.

Zostaje nam czekanie na jedzenie. Jak wiadomo młodzież zajęta kastingami do X-faktor czy innego Idola nie ma czas na naukę i kucharzy brakuje. Można jednak pomóc dając kucharzowi lepsze narzędzia.

Jedno się nie zmieni. Dobre jedzenie wymaga czasu.
Przynajmniej w fast foodach sie troche jakość jedzenia polepszy.

Kucharz na razie może spać spokojnie.


Jak chcesz coś zrobić to zrób to sam a teraz będę mógł sam.
Tylko taki mały paradoks. Człowiek pracuje i za to otrzymuje pensje. Za pieniądze kupuje produkty. Producent aby nadążyć z zapotrzebowaniem na produkty zatrudnia ludzi i daje im pensje. Jeżeli teraz producent będzie dawał zajęcie robotom to kto będzie kupował produkty?

Należy eliminować roboty? To zależy. A jaki mamy cel?

Polecam uwadze artykuł na thefuturist.co o technologicznym bezrobociu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz